piątek, 26 października 2012

Szpital. Odcinek II.

Paula w szpitalu.
Ponownie chore górne drogi oddechowe, wymioty, skierowanie na oddział, kroplówki, moja załamka.

środa, 24 października 2012

Październik -abstynencja blogowa.

Musicie mi uwierzyć na słowo, wcale nie jest fajnie nic nie pisać, już wiem jak to jest z alkoholikami, ciągnęło mnie do tego blogowania, oj ciągnęło. W chwilach - tych wolnych (a było ich niewiele) zaglądałam do was, a u mnie tyle spraw odkładanych, o wielu rzeczach i wydarzeniach już zapomniałam, dobrze, że choć czasem fotkę tu i ówdzie strzeliłam - jest się zatem czym pochwalić.


Paula chodzi na JUDO o dziwo bardo jej się podoba. Ot takie zwykłe ćwiczenia gimnastyczne + dodatki w postaci kłaniania się i dziwnych (niezrozumiałych dla mnie) komend... No i pani Marta ubrana w kimono (tak naprawdę to strój ten zwie się judogą) - po prostu istny czad.

Remont mieszkania nadal stoi w martwym punkcie.

Hanka mimo kolejnych wizyt u pani alergolog, nadal kaszle leje jej się z nosa i ogólnie to od poniedziałku odpuściłam sobie wszystkie leki i obserwuję me dziecię.

  Od kilku miesięcy chcę stworzyć Wielkie COŚ, a mianowicie jak w kabarecie Moralnego Niepokoju na ścianie będzie wisiał ... ten oto ...



...nowa rama jest (jeszcze malowanie) ...
...dres dla psa jest...
...będzie problem z grzybem, ale damy radę...

Odsyłam do źródła...