I - właśnie dzwoniła pani z ubezpieczeń o przyznaniu odszkodowania za "wypadek" na naszej Skodzinie. Jutro mogę odebrać pieniążki. Uff...
II - o 14.oo rozprawa.
Już serce wali mi jak oszalałe, a co dopiero będzie podczas ważnej przemowy przed sędziną. Nigdy nie lubiłam wystąpień, głośnego czytania fragmentu podręcznika i odpowiedzi przy tablicy tak mnie to stresowało, że zwykle dostawałam "pały", gdybym na pewne pytania nie musiała odpowiadać ustnie z pewnością miałabym lepsze stopnie w 3kl. liceum...ach.
Przesyłajcie dobre fluidy aby wyszło wszystko gładko i po mojej myśli.
Buziaki.
4 komentarze:
Ślemy, ślemy! :-)
Fajnie, że odszkodowanie jest. A rozprawa ok?
dragonfly
dziękuję pomogło:P
jo@siu
(kasa przyda się oj przyda) Rozprawa ok - jeszcze o niej napiszę - ale puki co muszę czekać na uprawomocnienie się wyroku całe długie 2 tyg. także nie zapeszam ostatecznie.
No to spóźnione ale szczere fluidy bardzo dobre :)
Prześlij komentarz