wtorek, 22 maja 2012

Witam!

Dziwnie mi tu. Blog niby ten sam, a już zapach, oświetlenie, kolory wokół inne. Czuję się jakbym siedziała w kawiarence internetowej i w pośpiechu i ukradku przed gapiami starała przelać wszystkie myśli, tylko głosy dziewcząt dobiegające zza pleców ciągle te same.

Mieszkamy od tygodnia, jeszcze bez telewizora (brakuje mi Prawa Agaty) jeszcze bez dywanu w pokoju dziewcząt, marzy mi się taki puchaty kolorowy ale ceny powalają, jeszcze wiele naszych rzeczy w kartonach lub poupychane w miejscach "niedocelowych" jeszcze bez firanek bo karnisze wciąż się zawieszają, jeszcze bez krzeseł w kuchni - stół stoi osamotniony a my nadal posiłki jadamy na kanapie przy ławie wrrr a tak chciałam tego uniknąć,jeszcze bez wykończonej łazienki która będzie naszą zmorą jeszcze długi czas, ale wiecie co, jestem już pełną gębą u siebie.
Miłe uczucie.
To dziś tyle.

Jutro (może jak czas pozwoli) o chorobach dziewcząt (po raz enty)

2 komentarze:

Kasia Fiołek pisze...

Niech się mieszka wspaniale!

Goja pisze...

:* dzięki