wtorek, 9 sierpnia 2011

Aaa... boli.

W piątek odwiedziłam mojego ukochanego dentystę. Leczę te swoje zęby już 4 miesiąc i końca nie widać. Ostatnio okazało się, że ząb który sporo czasu był już na tzw. wylocie, tego dnia doczekał końca swego żywota. Pani wyrwała i wszystko miało mieć szczęśliwe zakończenie. Niestety gdy zastrzyk zwiotczający przestał działać pojawił się ból i trzyma mnie do dzisiaj. Nie mam apetytu, posiłki rodzinie tworzę z pamięci, bo nic mi nie smakuje. Ciepłego do ust nie wkładam, przez co stałam się senna, bo moja ulubiona kawa poszła w odstawkę. Najgorzej jest w nocy, spać nie mogę, robię sobie jakieś zimne okłady, szprycują się Apapem i czekam do kolejnej wizyty (02.09)

Dziewczyny maltretują całymi dniami swoje nowe "kredki". Dziś mamy super pogodę więc pewnie wybierzemy się ze sztalugami w plener.



7 komentarzy:

Magda pisze...

Miałam to samo po wyrwaniu zęba. U mnie okazało się, że to tak zwany suchy zębodół. Po wyrwaniu nie leciała mi krew i dziura nie zasklepiła się. Na twoim miejscu nie czekałabym do następnej wizyty tylko gnała do dentysty bo wykończysz się z tym bólem.

Madzik pisze...

Ja w końcu odwiedziłam dentystę jakieś 1,5m-ca temu(ze złamanym bolącym zębem, który mi się wyłamał kiedy byłam w ciąży), wyszła infekcja, co za tym idzie musiałam brać antybiotyk, ale póki co ząb siedzi zaklejony na swoim miejscu, chociaż dostałam "ostrzeżenie", że ma biedaczek jakieś 20% szans za wyzdrowienie, więc jak tak bardzo chcę, to mogą mi go wyrwać...ale nie wyrwali;) I tak teraz chodzę średnio co dwa tygodnie, żeby zrobić to co mam do zrobienia(całe szczęście nie dużo).
Trzymaj się i przy tak długim bólu, poszłabym chyba do kontroli szybciej.

Bella pisze...

ech nie czekaj tak długo... jak boli;/

Goja pisze...

Dzięki dziewczyny.
Jakoś żyję, choć tamta strona nadal pobolewa, choć jakby mniej,albo po prostu uodporniłam się na ten ból. Może to jakieś nerwy jeszcze po zębie, albo jakiś inny ząb tak przy okazji,sama nie wiem.

Niestety pani dentystka aktualnie jest na urlopie i wraca z końcem wakacji.

Viliviel pisze...

Ha! Widać sezon na zęby :) Ja wczoraj skończyłam walkę z jednym takim, który zaczął boleć z dnia na dzień bez uprzedzenia - infekcja pod plombą. Miałam leczenie kanałowe, po pierwszym czyszczeniu kanału, kiedy znieczulenie zaczęło puszczać, myślałam,z ę ocipieję z bólu. Dodatkowo zafundowałam sobie odlot, bo wzięłam silny lek p/bólowy...Ale to już zupełnie inna historia :D

Goja pisze...

Viliviel dzięki za rewizytę. Na temat zębów wolę już się nie wypowiadać, ostatnia odbija mi się czkawką (i tym bólem) po dziś dzień.

kacha pisze...

no sezon na zęby jak nic :)

ja ostatnio z bólem wylądowałam u swojej dentystki -> zapalenie dziąseł które poszło od jednej g....nej ósemki, która niby wyszła ale część dziąsła na nią zachodzi i co jakiś czas robi mi się stan zapalny... i też ani jeść, ani pić, ani żyć ;)