Na niedzielę zapowiedzieli się goście, pierwszy raz na nowym M. Znajomość jest długa lecz "nie jesteśmy blisko" nie wiem jak to ująć, nie są to po prostu starzy dobrzy znajomi, ale przyznaję
mili, sympatyczni, bardzo przyjaźni ciut starsi ludzie.
Zapowiedzieli się (tzn.zapytali wstępnie) czy mogą przyjść z wódeczką - ja nie pijam tego rodzaju trunków i rzadko bywam na imprezach alkoholowych, inaczej się rzecz ma przy urodzinach, bo stół zawsze bogato zastawiony, a Tu.
Jak wybrnąć? Co podać, chodzi mi głównie o jedzenie.Przychodzą niby na kawę i ciastko.
Błagam doradźcie. Nie chcę by było to ful wypas spotkanie, ale też przecież śledzi w occie nie podam.
Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać.
5 komentarzy:
Ktoś tu panikuje ;)))
Ja ostatnio przestałam podawać tony jedzenia, gdy przychodzą goście. W końcu nie chodzi o to, by siedzieć przy stole i się obżerać. Podałabym ciacho i np. moją ulubioną sałatkę brokułową. Smakuje zwykle każdemu. Tak właśnie zrobię w niedzielę.
Jakas sycąca sałatka albo dwie, bruschetty, ciasto i wsjo.
Tak, panikuję i to bardzo.
Ludziska są stąd (opinia pójdzie na całą dzielnicę) więc chcę zrobić dobre wrażenie Perfekcyjnej pani domu :P
Troszkę za późno piszę, ale może przyda się na przyszłość;)
Na imprezę w domu- udka kurczakowe z piekarnika- szybko, nie trzeba stać przy garach i samo się robi;)
Sałatkę jedną, "zdrowe kanapki"- sałata, pomidor,itd. Albo zamiast kanapek na talerz możesz położyć pokrojonego pomidora, ogórka i mozarellę:)
Zagryzki- ogórki, paluszki.
I jak było? Ja bym kompletnie nie wiedziała co podać do wódki. Bo tez i u nas w domu chyba jeszcze nigdy wódka na stole nie stała ;).
Prześlij komentarz