sobota, 2 kwietnia 2011

Dlaczego...

***
-Mamo!
-Tak?
-Dlaczego tata nie trafi do tego miejsca (Paula patrzy na stronę główną bloga)
-Nie wiem, może dlatego, że nie wie o tym miejscu?!
- Nie! On przecież jest mężczyzną, a tylko kobiety tu trafiają, wiesz?!
-Aha.
No to się wyjaśniło.

A tak serio, to coraz częściej miewamy poważne rozmowy. Perełki słowne w zdaniach złożonych (wielokrotnie) zdarzają nam się niemalże co chwila. Musiałabym nosić jakiś kajecik na szyi i zapisywać te zdania, lub posiadać dyktafon który nagrywa non stop.

***

Żyję dziewczyny, tęskniłyście?
Przerwa taka długa, hmmm, sama nie wiem czemu, jakoś bywam na necie dzień w dzień, ale ciężko otworzyć paszczę do ludu. Wybaczcie kobitki kochane.
Dziś odwiedziny babci A. i dwóch cudownych nieletnich ciotek, Paula chodzi od rana i smęci kiedy wreszcie przyjadą. Ach ten mój niewyparzony język, czasem warto pozostawiać pewne wieści w tajemnicy.

Angel jeśli tu zaglądasz.... przesyłkę wyślę oj wyślę, choć wybieram się na tą pocztę jak sójka za morze.

5 komentarzy:

Marlena pisze...

I ja pojawiłam się po miesiącu nieobecności na blogu, muszę coś wreszcie naskrobać...cieszę się że wiosna przywiała Cię w nasze strony, całuski dla dziewczynek

Anonimowy pisze...

Skąd ja to znam... Piszę czasem raz na miesiąc... Albo i rzadziej. A przecież, dla odmiany, mogłabym codziennie... Czasem po prostu nie ma się sensu i siły... Ale dobrze, że jesteś :*

Goja pisze...

M. A no widzisz jakoś tak podobnie nam się ułożyło. Całuski mamuś:)

Eternity ho ho, nie spodziewałam się, tu ciebie.
Co u ciebie słychać, polepszyło się w wielkim świecie? Co u Jędrka (dobrze pamiętam?) Całusy*

kacha pisze...

też ostatnio mam taki spadek formy w pisaniu, i tak na prawdę ciężko mi powiedzieć czemu... tak jakoś po prostu...

i cieszę się że jesteś
i że humor dopisuje
i tak raźniej się zrobiło jak coś naskrobałaś

PS.u mnie R. się dopiero ostatnio dowiedział że już prawie rok mam bloga i cuś tam na nim skrobię. Ze śmiechem stwierdził że jak się chce to można prowadzić podwójne życie i sam zachodzi w głowę jak mógł się nie zorientować :)

Goja pisze...

Jak byłam na onecie (dawno dawno temu gdy jeszcze dziewczyn nie było) Luby podczytywał co pisałam,teraz nie wie, ale chyba się domyśla, że coś skrobię.