środa, 4 maja 2011

Jestem sobie....

....przedszkolaczek.
Nie grymaszę i nie płaczę.
Na bębenku marsza gram.
Ram tam tam, ram tam tam.


Dziś zawiesili listę dzieciaków. Buzia śmieje mi się od ucha do ucha, booo... moje dziecko dostało się do przedszkola. Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Obdzwoniłam już całą rodzinę i od dziś odliczamy dni do 1-go września.

6 komentarzy:

jo@śka pisze...

Gratulacje!!!

Dag pisze...

Gratuluję :-) I powodzenia dla małego przedszkolaka :-)
Nam się niestety nie udało dostać do publicznego przedszkola, obecnie jest rekrutacja uzupełniająca. Zobaczymy, ale nadziei wielkich nie mam :-o

Marlena pisze...

Super!!!!!! Teraz mamuśka będziesz miała więcej czasu dla siebie...mam nadzieję ;)

Kasia Fiołek pisze...

Gratulacje! Specjalne uściski dla przedszkolaczka! :-)

Goja pisze...

Dziękuję dziewczyny.
Dag bardzo mi przykro, że Wam się nie udało.
M. ja też po cichutku na to liczę:)
dragonfly. Dziękuję, przekazuję.

PS. Paula na informację, że będzie chodzić do przedszkola zareagowała jak Roszpunka z filmu Zaplątani po wyjściu z wierzy. :)

KaDeFee pisze...

Dziekuje za wizyte:)
gratuluje przyjecia:) to niesamowite wydarzenie kiedy nasz maluch po raz pierwszy idzie do przedszkola:)
co sie zas tyczy linka, nie chodzilo mi o osobe ktora to zamiescila na blogu ale o te dwa komentarze...osoby, ktore wpisaly sie na moje candy, "zachwycajac sie moimi klimatami"...a w tym linkowym komentarzu z lekka sobie drwily...to moje odczucie...
pozdrawiam serdecznie
aga