Gdybyśmy przyrzekali przed "Najwyższym" dziś obchodziłabym swoją cynową rocznicę.
Nie wiem gdzie te lata nam minęły i wiecie co dobrze, że mamy dzieci, bo czasem ciężko ze sobą wytrzymać. Z mojego punktu widzenia, chłop ma wiele wad i chyba z dnia na dzień co raz więcej mi przeszkadza, a może to ze mnie większa zrzęda się zrobiła, a nie z niego bałaganiarz.
Nie, nie, żartuję, sielanka u nas na maxa:)
Nie świętujemy, nie będzie uroczystej kolacji z afrodyzjakami i nocnym przytulaniem, ale i tak czuję, że mam przy sobie wszystko co najlepsze.
Aaa zapomniałabym dostałam prezent kryształowy, ale o nim może innym razem.
11 komentarzy:
łe to myśmy na ten weekend "balowniczy" już 10 lat temu pojechały? Gratulacje kochana
"balowniczy" ...he trafiłaś w sedno.
Pamiętam Pizze i Metallikę, te cztery zżyte dziewuchy i kurczę jeszcze jedno ... chyba deszczu było sporo tamtego pamiętnego weekendu.
Gratulacje!!! Pewnie to, co najlepsze, jeszcze przed Wami;))) Nam we wrześniu ósemka stuknie.
Najlepszego Kochani!!!!!!! niech te 10 lat będzie zaledwie namiastką wspólnej cudnej przyszłości
Najlepszego, i kolejnych wspólnych cudownych lat razem :-)
Gratulacje! :-) Wszystkiego cudnego, a papierki to najfajniejsze na cukierkach. :-)
P.S. Faceci ogólnie są inni;-), ale jakoś się człowiek godzi z tym, że jednak jest po stronie tej bardziej oświeconej części ludzkości (czyli kobiet, rzecz jasna). ;-) Buźka!
Łał, 10 lat to jest coś :-) Wszystkiego co najlepsze dla Was :-)
rany, jakbym czytala o sobie i swoim małżu! gratuluję rocznicy! buziak;)
Gratulacje!!! 10 lat to kawał czasu jakby nie patrzeć :-)
Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! :)
a mnie ta jakość urzekła. pozdrawiam.
Prześlij komentarz