Który to już raz - nie potrafię zliczyć.
Najpierw Paula, A miesiąc temu leżała w szpitalu na migdałki.
Dwa dni temu zaczęło się od bólu brzucha, temperatura 38,6
lekarz przepisał antybiotyk podany po raz kolejny
(w moim odczuciu lekarz się nie zastanawia tylko w ciemno przepisuje kolejne specyfiki)
potem izba przyjęć w szpitalu później wymioty teraz zastrzyki.
Hanka druga zawsze łapie po siostrze
dziś gorączka osłuchanie decyzja antybiotyk.
Rzygać mi się chce. Mam dosyć.
Przepraszam że nie odpisuję na komentarze. Jak już mi pozostanie odrobina czasu wolnego, to myślami jestem z wami dziewczyny. Całuję
6 komentarzy:
Współczuję.
Ach... Jak nie u jednej, to u drugiej z nas szpital, antybiotyk... Przykro mi, że tak się i u Was dzieje.
Z tym przepisywaniem antybiotyków to rzeźnia. Jak nie wiedzą, o co loto, to piszą receptę na ten, który ma najszersze spectrum działania. Nawet posiewu nie robią!
Przykro mi... Bidna ta Hanulka :( Zdrówka dla Niej...
Mnie się też czasem słabo robi jak ZNOWU są chorzy ... Życzymy rychłej poprawy.
Mnie się też czasem słabo robi jak ZNOWU są chorzy ... Życzymy rychłej poprawy.
Prześlij komentarz