wtorek, 13 listopada 2012

Igram z ogniem?.

Może to głupie (kurna nie powinnam zaczynać tak zdania) najgorsze jest to, że staram się zrobić tak wiele,
a czuję się bezsilna.
Pomału układam sobie wszystko w jedną całość.

29.10. stwierdzenie szkarlatyny - antybiotyk Ospen - podawany 10 dni.
07.11. dziecko zdrowe, osłuchowo czysta, gardło czyste, język ładny -odstawić lek - podawać Bioaron 7 dni.
11.11. ból głowy, zimno,kaszel,kicha, temperatura 38.9 (nurofen) wymioty,
12.11. stwierdzenie "zapalenie oskrzeli" - antybiotyk Klacid.
Coś tu jest nie hallo. 

Hanka wypluła pierwszą dawkę leku, po zmieszaniu go to na przemian z serkiem i sokami, zjadła może z połowę przewidzianej dawki. Rano już nie dała się oszukać. Odstawiłam świństwo. Jutro kontrola.
Nie gorączkuje, nie kaszle (tak spazmatycznie)  nie kicha, nie ma kataru, na nic się nie uskarża.
Czy dziecko może być chore 24 godziny?

Pojechałam dziś (na własną rękę i za swoje pieniądze) do laboratorium z próbkami moczu i kału dziewczyn, zobaczymy czy coś się wyhoduje. Lekarka niestety nie widzi potrzeby robienia dodatkowych badań. 
W piątek wyniki. Napiszecie,że powinnam zmienić lekarza, jakby to było takie proste. Niestety nie mam na kogo (no chyba, że prywatnie) ...


3 komentarze:

jo@śka pisze...

Kurcze rzeczywiście dziwnie z tymi chorobami... No ale kekarzem nie jestem. Dobrze, że robisz te badania. A lekarz? Nie zaszkodzi skonsultować z innym... Nie musisz od razu z tamtego rezygnować ale warto mieć punkt widzenia wiecej niż jednego lekarza...

jo@śka pisze...

Kekarzem :) Lekarzem ofcourse!!!

Goja pisze...

Joaś zastanawiam się nad prywatną opieką zdrowotną (podobno można sobie wykupić pakiet rodzinny) coraz częściej widzę, że kasa przez palce przelatuje, a NFZ raczej nie pomaga.