wtorek, 18 maja 2010

Archiwum.W czasie deszczu dzieci się nudzą....

Oj nie tylko te dzieci mi się nudzą w tą paskudną pogodę, chodzę z kąta w kąt i nie mogę sobie znaleźć zajęcia, a obowiązki kury domowej czekają. Lodówka świeci pustkami, kosz na pranie przebiera, nie wspomnę o ogólnym bałaganie... zna ktoś nr. tel do przemiłych pomocnych krasnoludków?

Zdecydowanie zbyt mała różnica jest między dziołchami, z dnia na dzień wydaje mi się, że zbyt mało czasu poświęcam Pauli, a Hanek coraz więcej wymaga, niestety jej płacz wygrywa nad błagalnymi prośbami i tak częściej zasiadam przed łóżeczkiem i stroję przeróżne minki do małej dziewczynki a starsza w tym czasie jak pomysłowy Dobromir kombinuje.

Deszcz, deszcz, deszcz... już w tv i radio słychać o mojej miejscowości. Niestety odcięło nam główną drogę do dziadków, nawet gdyby oni albo my chcielibyśmy do siebie pojechać, musimy nadrobić spory kawałek. Pozostały codzienne rozmowy telefoniczne.

Dzień dziecka zbliża nam się wielkimi krokami. Każda reklama jest komentowana słowami : Mamo, a może kupimy taką zabawkę?
Oj jak tu spełnić choć w części marzenia córy?

Przepraszam za sporadyczne odwiedziny u Was, ale przez tą wietrzną i deszczową pogodę mamy ograniczone dostępy do neta, fale wariują i jakoś nie chcą nam przesyłać ekspresowo tego łącza.

Brak komentarzy: