środa, 9 czerwca 2010

Fotek brak :(

Coś szwankuje mi aparat a mania robienia zdjęć mnie ogarnęła
(kurczę czy ten chochlik nie może się od nas odczepić... wrr)
Dziewczyny śpią o dziwo, dzięki temu mam chwilkę wolnego.
Pranie nastawione, obiad ugotowany... weny do pisania brak.

Hanka rośnie jak na drożdżach, pozycja leżenia na brzuszku najbardziej ją satysfakcjonuje i mało tego, potrafi nieźle się nagimnastykować a cel swój osiągnie. Oglądanie świata jest bardzo pasjonujące - za nic w świecie nie chce leżeć w pozycji horyzontalnej - a po ostatniej 4 dniowej wizycie u dziadków, Mała polubiła noszenie. Babcia uwielbia rozpieszczać wnuki, no i dziecko załapało co należy zrobić by znaleźć się na rękach.

Teraz mam nie lada kłopot z oduczaniem.
Kolejna tak długa wizyta odwołana (dziecko musi wiedzieć kto tu rządzi)
Popołudniowy najazd na sklepy z zabawkami
(coś tej solenizantce należy sprawić)...
Buźka.

2 komentarze:

P. pisze...

Ode mnie spóźnione, ale szczere życzenia dla Małej, choć już nie najmniejszej ;) Teraz przynajmniej wiem, po kim ona taka ładna.

Goja pisze...

Och jakże się zarumieniłam:) Nie to geny tatusia, on taki narcyz. Solenizantka dziękuje za życzenia*