A dziś zapadła decyzja. Jak zwykle Luby dowie się ostatni (zdążył się jednak już przyzwyczaić) ... we wtorek wyruszamy na wyprawę życia do babć Ali i Władzi. Dzieci znów będą rozpieszczone do granic możliwości. A "wyprawa życia" bo Hania po raz pierwszy pojedzie autobusem tak długą trasę (ponad godzinną) ... mam nadzieję, że wytrzyma.
Pięknie będzie:*
PS. Mamy swoje MT jestem zadowolona Hania chyba też.
***
PS.2. godzi. 13.00 dowiedziałam się o śmierci wujka - powiesił się. Nie byliśmy w bliskich relacjach - ostatnio widziałam go jakieś 15 lat temu ... Niestety babcia jest załamana. Chyba, bo takie mam odczucie, że po części obwinia się za jego śmierć - on zadzwonił, ona nie była w stanie pomóc, ale przecież tyle razy ją zawiódł. Niestety czasu nikt nam nie cofnie.Dziś wszyscy chodzimy jak struci.
Nasza wyprawa stoi więc pod znakiem zapytania.
8 komentarzy:
a ja już tęsknię za Wami, mam nadzieję że szybko wrócicie...pamiętam że i Mateusz wciąż miał wszystko przemoczone, przebieraliśmy się co godzinkę i nie pomagało nawet stosowanie Pampersów bo i one przemakały, całusy ślicznotki
Na pewno będzie. I wszystko pozostałe też będzie. Kiedyś przecież zawsze w końcu wychodzi słońce, prawda?
Buziaki dla dziewczyn ;*
M. przecież szybciutko wrócimy (raptem kilka dni nas nie będzie) a co do pamperków. No nie co godzinę to bym zbankrutowała przy takich wydatkach.
Angel. dziękuję za obecność i słowa otuchy. Powinnam jak najwięcej tego słonka wyłapać na przyszłe deszczowe jesienne dni.
Może wypróbuj pamersy dla chłopców, mają wzmocniony przód :-)
Mówią, że im później zaczynają chodzić tym lepiej. Także się nie martw. Będzie miała Hania zgrabne nóżki przez to :D
Pozdrawiam !!!
bardzo mi przykro z powodu wuja
Ech, życie... Wujkowi już pomóc się nie da ale może chociaż Babci? Przytulam mocno :***
Bardzo mi przykro, śmierć zawsze jest ciężka.
Trzymajcie się cieplutko
Prześlij komentarz