czwartek, 17 lutego 2011

52 historie o zwierzętach - Ewa Mirkowska

Dziś o miłości do książek.
Nie pamiętam kiedy rozpoczęła się nasza przygoda z książką. Na pewno jeszcze przed pierwszymi urodzinami, były to krótkie historyjki "Pieseczek" i "Koteczek" Urszuli Kozłowskiej.
Wiem jednak jak to pewnego dnia trafiłam na 52 historie o zwierzętach .


Niestety nie wiąże się to z miłym wydarzeniem. Dokładnie rok temu Hania trafiła do szpitala na patologię noworodków. Niestety nie mogliśmy się długo nią nacieszyć w domu, okazało się, że będąc jeszcze w szpitalu tuż po urodzeniu nabawiła się zapalenia płuc i już w 8 dobie życia trafiła na oddział zamknięty.
Chcąc wynagrodzić starszej latorośli brak mamy i małej siostry wstąpiłam do księgarni, wyszłam z książką. Tak o to w naszym domu pojawiły się historie o zwierzętach.

Jedną z ulubionych opowiadań bardzo długo pozostawał Dom dla Turlututu, o małym żółwiku który pewnego dnia zgubił skorupę, niestety prowadzi bezskuteczne poszukiwania swojej zguby. Na całe szczęście z pomocą przychodzi Pies policjant i jak to w każdej bajce wszystko kończy się szczęśliwie dla małego bohatera.
Cała książka rewelacyjna.
Piękne ilustracje p. Lago do każdej z opowieści zachęcają dziecko do dłuższego skupienia.
Mojej (wtedy 3latce) książeczka bardzo przypadła do gustu głównie ze względu na te rysunki.
Większość opowiadań znam(my) już na pamięć, ale nadal często na dobranoc Paula prosi o swojego Turlututu.

4 komentarze:

P. pisze...

W pełni rozumiem i podzielam Waszą miłość do książek. Chociaż przyznam, że tej konkretnej jeszcze nie znam ;)

kacha pisze...

Też kocham książki. Szkrab również - choć na razie jest zafascynowany obrazkami niż tym co mu się czyta ;)

Polecam też serię książek "Mama Mu"
np.:
http://www.zakamarki.pl/show_object.php?id=110

Unknown pisze...

Witam u Ciebie :) my tez nie znamy tej książki ale lubimy historie o zwierzętach :) chętnie się tu u was rozgoszcze...pozdrawiam

Goja pisze...

Angel - z czasem na pewno poznasz:)

Kacha - moja Hania też jak na razie tylko przewraca kartki w poszukiwaniach Muuu i Ałłł oraz Uuu.

Asia - dzięki za odwiedziny i zapraszam częściej.
PS. Świetne masz przepisy.