1 szkl. mąki kukurydzianej / można zastąpić pszenną
0/5 szkl. cukru pudru
1/4 kostki dobrego masła
1 żółtko
1 pł. łyż. proszku do pieczenia
+(tu dowolność) może być szczypta cynamonu, przyprawa do pierników, ekstrakt wanilii, itp.
Wszystkie składniki zagnieść w jedną masę, rozwałkować i wycinać kształty (u nas sprawdziły się foremki po ciastolinie) pieski, gwiazdki, itp. Na koniec posmarować lekko wierzch ciasteczek białkiem. Wyłożyć na posmarowanej tłuszczem blaszce, zapiekać ok. 10/12 min. do zrumienienia.
Finito.

Nie podaję czy piekarnik uprzednio miał być nagrzany czy nie. Niestety nie wiem tego, nasze były pieczone w prodiżu z powodu braku odpowiedniego sprzętu.
Ciastka zniknęły w mgnieniu oka, najważniejsze, że Haniulkowy brzuszek znosi je znakomicie (nasz również)
:-).
8 komentarzy:
Pychotka :-)
O tak...zła jestem bo brakuje mi czasu na zorganizowanie następnej partii.
Lubię ciastka! Tylko też nie mam czasu ich wycinać! :-)
Wiem coś o tym :-) Ja zbieram się do upieczenia jakiegoś ciasta vel placka ;-) od kliku tygodni :-(
Kurczę, w wolnej chwili postaram się je zrobić - co przy moich zdolnościach kulinarnych nie będzie łatwe :)
E tam. Ja też się zasłaniałam, że nie potrafię, że nie mam czasu. Niestety potrzeba matką...
Dzięki dziewczyny za odwiedziny.
Wyszły pyyyyszne, zrobiłam z lukrem
Wyszły pyyyyszne, zrobiłam z lukrem
Prześlij komentarz