poniedziałek, 26 lipca 2010

Cisza.

Dziwne uczucie. Słyszę własne myśli, rzadko jest mi to dane. Paula odstawiona do dziadków, przyjechali, spakowali, zabrali, pojechali ... (może nawet na tydzień) dziwnie mi, mała jednak się cieszy i to jest najważniejsze.

Hania śpi - co ja będę robić ... kurczę,
muszę sobie listę życzeń i postanowień sprawić.
Chyba mi fajnie, coraz lepiej, tak bardzo dobrze (czy aby nie wyrodna matka ze mnie?) ... nie chyba nie, takie odseparowanie na troszkę dobrze nam wszystkim zrobi.

Muszę nadrobić relacje Ja - On.
O tak, to priorytet.

2 komentarze:

Marlena pisze...

zaraz tam wyrodna matka, każda z nas potrzebuje chwili odpoczynku od codzienności, każda marzy o sam na sam z własnym mężem bez przerywników dochodzących z drugiego pokoju i każda na to zasługuje, także korzystaj z chwili, odpoczywaj i planuj romantyczny wieczór, jak za dawnych dobrych lat ;)

co do komentarza u mnie to może masz rację, być może padłam ofiarą czyjejś frustracji, tylko dla mnie to bardzo bolesny temat, nie znoszę pytań typu "kiedy kolejne" i chyba nigdy nie nabiorę do nich dystansu

Goja pisze...

Chciałoby się powiedzieć "doskonale cię rozumiem" ... ale chyba nie w tej kwestii. A jednak wiem coś o tym, jeśli ktoś nie jest zagłębiony w Twoim życiu, a stara ci się prawić morały. Niestety są tacy ludzie, którzy zawsze wszystko będą wiedzieli lepiej - ludzi na tym świecie (nie których) nie da się zmienić.
Całujemy w nosek*